Takiego tłumu pań (i nie tylko), zapewne
nikt się nie spodziewał. Na spotkanie w Milczu zjechały się przedstawicielki
Kół Gospodyń Wiejskich nie tylko z terenu Gminy Chodzież, ale również z
ościennych powiatów… Bo też okazja była nie byle jaka.
Wszystko przez uchwaloną nie tak dawno
przez Sejm ustawę o Kołach Gospodyń Wiejskich, w której zawarto finansowe i
administracyjne narzędzia wsparcia działalności dla tych ważnych w środowiskach
wiejskich inicjatyw. Krótko mówiąc rząd dostrzegł olbrzymi potencjał KGW i
punktując zaniechania poprzedników dał zielone światło oraz nowy impuls zasłużonym
dla tradycji i lokalnej kultury organizacjom. Wszystkim kołom, które uzyskały
lub uzyskają wpis do Krajowego Rejestru KGW w lokalnych oddziałach ARiMR
obiecano nie tylko pomoc finansową - od 3 do 5 tysięcy złotych na działalność
statutową, ale także ulgi podatkowe i bezpłatną obsługę prawną. Nic zatem
dziwnego, że sala wiejska w Milczu pękała w szwach już przed przybyciem pani minister.
Niemal 200 reprezentantek KGW - także panów - przyjechało wyjaśnić wątpliwości
związane z wydatkowaniem wspomnianych pieniędzy
oraz dopytać się o szczegóły rejestracji i rozliczania otrzymanych środków.
Specjalnie
przybyłą z tej okazji do Milcza Minister Inwestycji i Rozwoju Andżelikę
Możdżanowką powitała wójt Gminy Chodzież Kamila Szejner w towarzystwie posła na
sejm Grzegorza Piechowiaka i szefów wojewódzkich oraz regionalnych władz ARiMR.
-
W 16 dni na potrzeby Kół Gospodyń Wiejskich wydaliśmy 16 mln złotych, w tym 3
mln na działalność tutejszych lokalnych
ojczyzn. Gratuluję Wielkopolsce! - stwierdziła na wstępie pani minister. - Ale
łatwo nie było. Żeby ta ustawa powstała, pracowaliśmy 4 lata. Teraz do Was
należy decyzja, jak te pieniądze w ramach programu „Kobiety Gospodarne i
Wyjątkowe” najlepiej wydać i spożytkować.
Jak
wyjaśniała Minister Możdżanowska, rządowi zależało, by panie zrzeszone w KGW
funkcjonowały na równych prawach z innymi organizacjami. Dodajmy, iż działające
dotąd koła pozbawione były osobowości prawnej, co narzucało pewne ograniczenia.
Od teraz drobna działalność gospodarcza z automatu ma być zwolniona z
opodatkowania, a panie będą mogły również pozyskiwać środki finansowe i nie
przejmować się kasą fiskalną. - Kultura i regionalne tradycje nie mogą zaginąć.
Bo tam gdzie jest KGW jest także „nasza mała Polska, mała ojczyzna”.
Pytań
z sali i wątpliwości nie brakowało, proszono m. in. o wyjaśnienie co z cateringiem,
czy będą możliwości handlowania i czy w ramach wsparcia można będzie organizować
wycieczki autobusowe. Pytano też o szczegóły prowadzenia ewidencji i jak oprócz
wspomnianej pomocy finansowej np. pozyskiwać darowizny.
Za
poświęcony czas pani minister podziękował poseł Grzegorz Piechowiak, a wójt
Kamila Szejner zwracając się do pań radziła, by te nie przejmowały się zakupem
i pozyskiwaniem środków trwałych, bowiem od tego są urzędy gmin. - Macie cały
system zarządzeń i regulaminów, które umożliwiają Wam korzystanie z takich obiektów
jak ten w Milczu. Tu się integrujemy i to już procentuje. A zwracając się do
przedstawicielki rządu stwierdziła - Pani zrobiła na skalę kraju, to co my realizujemy w gminie. Za to możemy tylko
podziękować…
PK
|