Nowa przestronna wiejska sala przydała
się jak znalazł. Nie można było wybrać lepszego miejsca na jedno z pierwszych
spotkań reaktywowanego niedawno Koła Gospodyń Wiejskich w Milczu. Spotkanie zorganizowane
z okazji Dnia Kobiet uatrakcyjnił mały recital wiolinistyczny.
Obok wójta gminy Kamili Szejner obecni
byli - przewodniczący rady Roman Trzebny i prezes Stowarzyszenia (Nie) Milcz –
Działaj Katarzyna Dahlke. To właśnie podczas powitania gości szefowa KGW Joanna Głód zapowiedziała prezentację
muzyki skrzypcowej. - Koło gospodyń to dla nas radość, ale nie zapominamy o
historii. Radość, bo koło się reaktywowało. Przy okazji mamy 8 marca i dlatego
składam życzenia wszelkiej pomyślności dla waszych córek, mam i babć. Na koniec
przewodnicząca KGW podziękowała obecnej na sali pani wójt, która nie szczędzi
nowym członkiniom słów otuchy, energii i motywacji.
Wywołana
do tablicy wójt Kamila Szejner przypomniała, iż sama jest już 18 lat w kole gospodyń. Na przestrzeni tego czasu
wiele się zdarzyło. - Wydawało się że
koła GW przejdą już do historii. Tymczasem proszę, obecnie tworzymy
stowarzyszenie kobiet światłych i silnych, które pobudzają do działania. Cieszę
się że przejęłyście ta pałeczkę i że tę pracę i te wartości będziecie kontynuować.
Życzę, żeby za 2 lata było was 70 osób. Dziękuję, również że pamiętacie o nas
przy okazji 8 marca, ale też proszę żebyście byli z nami kiedy będziemy was potrzebować.
Gmina będzie o was pamiętać. My zrewanżujemy się dwukrotnie…
Część artystyczną wypełniły fragmenty znanych
dzieł muzyki skrzypcowej w wykonaniu utalentowanej skrzypaczki Weroniki
Borowiak. Po atrakcjach duchowych przyszedł czas na kulinarne. Przygaszono
światła i na salę uroczyście wjechał tort, który został podzielony przez dwójkę
panów w fartuszkach - sołtysa Mieczysława Michalaka i prezesa OSP Rafała
Mantaja. Rozmowy już przy kawie, ciastach i pysznym posiłku przeciągnęły się do
wieczora.
K
|